Konwent Pyrkon 2017 - fotorelacja


Na trzy dni Poznań stał się stolicą fantastyki.

28.04 - 30.04.2017 r., na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich otworzył swoje wrota Pyrkon - największy festiwal fantastyki w Polsce.

W zeszłym roku było na nim aż 40000 fanów! Jestem ciekawa ilu uczestników pojawiło się w tym roku!

Razem w wydawnictwem W.A.B. - Uroboros wyruszyliśmy, by spotkać się z uczestnikami. Jak widzicie Wydawca zabrał ze sobą książki... ale nie tylko! Specjalnie na konwent powstały niepowtarzalne przypinki z Waszymi ulubionymi tytułami!







Poza mną mogliście spotkać także Martę Kisiel i Marcina Mortkę, wspaniałych pisarzy, z którymi miałam przyjemność prowadzić jedną z prelekcji podczas Pyrkonu. Jak widzicie, na zdjęciu poniżej, sala była pełna!


Pomimo wczesnej godziny (prelekcja była o 10:00 rano w sobotę), sala była wypełniona po brzegi. Niestety organizatorzy, kierując się wymogami przeciwpożarowymi, nie pozwolili wejść wszystkim chętnym. Około 50 osób pozostało poza salą :/


Razem z Martą Kisiel i Marcinem Mortką pod przewodnictwem prowadzącej Aleksandry Janusz-Kamińskiej rozprawialiśmy o "Diabłach i aniołach z trzech perspektyw".

Oprócz moich diabłów (pamiętacie jeszcze Beletha i Azazela?) mówiliśmy m.in. o diable Marcina o wdzięcznym imieniu Zygmunt oraz o Lichu, aniele stróżu Marty.






Na zakończenie prelekcji uczestnicy wzięli udział w krótkim konkursie, w którym mogli wygrać nasze książki.

Złożyliśmy szybko kilka autografów i odpowiedzieliśmy na pytania, bo...

...zaraz pędziliśmy na nasze dyżury autografowe, gdzie kolejka ledwie mieściła się w holu!






Robi wrażenie, prawda? 





Nie spodziewałam się, że pojawicie się aż tak licznie. Niestety W.A.B. też się nie spodziewało, więc nie starczyło dla wszystkich przypinek, ale się nie martwcie! Jeszcze będzie okazja, żeby dostać je od nas w prezencie :)











Pomimo, że organizatorzy przewidzieli dla nas tylko godzinę dyżuru przy stoisku siedziałyśmy z Martą Kisiel do ostatniego chętnego rozdając autografy.
Długopisy nas nie zawiodły, nie wypisały się! :D













Piszcie w komentarzach, czy potraficie odnaleźć się w tłumie!
















Nie myślcie sobie, że autor wpada tylko na chwilę na takie imprezy! Bawiłam się na Pyrkonie razem z Wami!








Niechcący trafiłam na ulicę Pokątną...














...by później za pomocą wehikułu czasu w oldschoolowym DeLorean DMC-12 z "Powrotu do przeszłości" przenieść się...















...do kantyny ze Star Wars.
Chyba nie mamy wątpliwości, kto strzelił pierwszy, prawda? ...

















...A na koniec musiałam salwować się ucieczką za pomocą TARDIS przed sługą Saurona - Czarnoksiężnikiem z Angmaru, który usiłował mnie przekonać do podróży w stronę Mordoru, w którym ma małe kotki (nie ze mną te numery!).











Gdyby jednak cudów w tym fantastycznym miejscu, którym jest poznański Pyrkon, zabrakło - zawsze można je kupić w drodze do hotelu, na ulicy Święty Marcin 26.


Bardzo Wam dziękuję, że byliście razem ze mną na Pyrkonie!
Do zobaczenia za rok!

Komentarze

Prześlij komentarz