Tegoroczne Warszawskie Targi Książki miały w sobie słowiańskiego ducha!
Podczas podpisywania cały czas czuwali nade mną słowiańscy bogowie :D W roli Swarożyca świetnie sprawdził się Beniamin Andrzejewski. Czytelnicy mogli dostać od niego pieczątkowy "pocałunek Swarożyca" w swojej książce, bądź na ręku (że też żadna z Czytelniczek nie zechciała ognistego pocałunku na szyi - Swarożyc na pewno był niepocieszony ;)
Poza Beniaminem pieczę nad czytelnikami sprawowali jego pomocnicy, w tych rolach: Remigiusz i Łukasz.
Bardzo Wam dziękuję za liczne przybycie! Jesteście niesamowici, że tyle czasu spędziliście w kolejce, która była naprawdę długa! Możecie ją sami zobaczyć na filmie!
A teraz czas na zdjęcia! :D Znajdziecie się na fotografiach?
fot. Klaudia Woźniak
fot. Klaudia Woźniak
fot. Klaudia Woźniak
fot. Klaudia Woźniak
fot. Klaudia Woźniak
fot. Klaudia Woźniak
fot. Klaudia Woźniak
A na koniec sama miałam okazję poznać swojego idola - Grahama Mastertona :D I oczywiście zdobyć jego autograf. Teraz pozostaje mi jeszcze tylko czekać aż Stephen King przyjedzie do Polski!
Jeszcze raz dziękuję Wam za obecność na targach :) Widzimy się za rok?
Niestety w tym roku nie mogłam się pojawić na Warszawskich Targach Książki ale za rok postaram się przyjechać :P
OdpowiedzUsuńPiękna przygoda i tyle spotkań z ludźmi o tych samych upodobaniach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)