Fragment "Ja, potępiona"
" Byłam śmiertelniczką obdarzoną diabelskimi mocami oraz Iskrą Bożą, spadkiem po moich przodkach Adamie i Ewie. Miałam też klucz diabła, który zapewniał mi możliwość podróżowania w dowolne miejsce na świecie bez biletu i dodatkowych opłat w postaci cyrografu podpisanego za duszę. Mogłam wszystko! Mogłam wedle własnego widzimisię pokierować swoją przyszłością. Dotknięciem palca przyswoić sobie wiedzę ze wszystkich podręczników świata. Porozumieć się w każdym języku, bo przekleństwo wieży Babel już mnie nie dotyczyło. Mogłam ratować świat przed zagładą, zostać bohaterką narodową, stworzyć nowe leki albo dokonywać wynalazków, mogłam... Rozejrzałam się po pustym pokoju. Mogłam też pójść na wieczorny spacer i zastanowić się nad swoją przyszłością spokojnie i bez patosu. Stworzyłam sobie piękny, nowy płaszcz i dobrane pod kolor botki. Pstryknęłam palcami. Moje włosy ułożyły się na ramionach, jakbym właśnie wyszła od fryzjera. Oczy były per